„Atmosfera w zespole jest fatalna. Generalnie nikt nie rozumie, dlaczego tak zdecydowano zakończyć tę sprawę” – mówi anonimowo jeden z pracowników TVN. Po wybuchu afery z rankingiem TC Candler najprzystojniejszych mężczyzn świata, gdy na antenie urządzono sobie drwiny z wyglądu gwiazdy k-pop, wystosowano przeprosiny i pożegnano się z reporterem, który przygotowywał materiał. Trudno nie odnieść wrażenia, że to mało sprawiedliwe rozwiązanie.
Artykuł pochodzi z tej strony.