— Nie ukrywam swoich poglądów. Nie jestem jednak zainteresowany epatowaniem nimi, podpinaniem się pod jakieś sztandary czy wojowaniem ze światem poprzez gniewne wpisy na Facebooku. (…) Może dlatego trudno mnie wrzucić do jednej szuflady z napisem "lewak", "prawak" albo "symetrysta" — mówi Plejadzie Marcin Prokop. Dziennikarz opowiada o swoim telewizyjnym kryzysie, a także o tym, czy polityka zmieniła Szymona Hołownię.
Artykuł pochodzi z tej strony.